Jest kilka pułapek, w które wpadają początkujący przedsiębiorcy oraz błędy, które popełniają nawet ci bardziej doświadczeni. Zobacz na co uważać, żeby oszczędzić sobie problemów i nie pogrążyć swojej firmy.
Jak w każdym przypadku, tak i prowadząc własną działalność, uczymy się na błędach. Zamiast na własnych, lepiej uczyć się na cudzych. Opisane poniżej błędy popełnia mnóstwo przedsiębiorców, ale niestety kolejni wpadają w te same pułapki.
Przeczytaj ten artykuł i zrób wszystko, aby uchronić się przed opisanymi problemami. Zobacz, co cię może spotkać
Szczęście początkującego – pierwsza pułapka gdy zaczynasz działalność
Brzmi prawie, jak przysłowie, które powtarza się dla przestrogi, ale fenomen szczęścia początkującego rzeczywiście występuje. O co chodzi? Zaczynając działalność zakłada się, że na początku upłynie trochę czasu, zanim firma się rozkręci. Tym czasem, w wielu przypadkach, już na starcie pojawiają się klienci, możliwości współpracy i kontrakty.
Pozytywnie zaskoczony przedsiębiorca zaczyna wierzyć, że nie ma nic prostszego, niż prowadzenie własnej firmy. Nabiera przekonania, że jest bardzo dobry w tym, co robi i że to wystarczy, aby przyciągnąć i utrzymać klientów. Przestaje pracować nad usprawnieniem i rozwojem działalności. Nie szuka tego, czym może wyróżnić się na rynku. To wydaje się już niepotrzebne.
Jednak po pierwszym szczęśliwym okresie, przychodzi zapaść. Kontrakty i projekty dobiegają końca a nowi klienci nie napływają. Firma nie wykorzystała szczęśliwego okresu, żeby zbudować i wypromować swoją markę, bo wydawało się to zbędne. Nie wszystko działa, jak powinno, bo nikt nie zajmował się procesami, kiedy wszystko szło, jak po maśle. Okres zastoju coraz bardziej niepokoi, przygnębia i zniechęca do dalszego działania.
Być może ciebie nie dotknie ten fenomen. Jeśli jednak na starcie wszystko będzie się świetnie układać, pomyśl o szczęściu początkującego i zamiast spoczywać na laurach, pracuj nad własną firmą.
Przecenianie własnych możliwości
O tym „grzechu” wspominają niemal wszystkie serwisy i opracowania analizujące problemy początkujących przedsiębiorców. Problem objawia się na wielu płaszczyznach. To może być przekonanie o świetnej znajomości rynku i przygotowanie oferty bez sprawdzenia rzeczywistych potrzeb i oczekiwań klientów.
Może to być też wiara, że poradzę sobie ze wszystkim, z każdą sytuacją i z każdym zleceniem. W rezultacie bywa, że przedsiębiorca podejmuje się zadań, których nie jest w stanie wykonać. Czasami, dlatego, że po prostu nie potrafi, a czasami dlatego, że nie ma odpowiedniego zaplecza, środków finansowych, ludzi.
Sama dostaję oferty od szkół językowych, które wygrały przetarg na kursy językowe w dużej firmie albo projekt dofinansowania nauki języków i teraz na gwałt szukają lektorów, którzy by to zrealizowali a jeszcze przy okazji pomogli znaleźć kursantów, sprawdzić ich poziom i poprzydzielać do grup.
Warto mierzyć wysoko i mieć ambitne plany, ale należy przy tym patrzeć na sytuację realistycznie i mieć w sobie trochę pokory.
Apetyt na szybki wzrost i brak cierpliwości
Mam wrażenie, że pośpiech jest przekleństwem ostatnich lat. Wszystko chcemy mieć natychmiast, już. Stopniowe budowanie własnej firmy i stabilny, systematyczny rozwój nie są atrakcyjną wizją. Najlepiej, żeby szybko zarobić dużo pieniędzy. Przecież tylko o to chodzi, prawda?
Znam kilka osób, które zamknęły swoje firmy po roku – dwóch latach działalności, bo nie mogły doczekać się wymarzonych efektów. Blogerzy irytują się, że przecież już od trzech miesięcy prowadzą bloga, piszą prawie codziennie, pozycjonują stronę a firmy nie zasypują ich ofertami współpracy. Niektórzy przedsiębiorcy kupują istniejące firmy, żeby móc pokazać, że są już jakiś czas na rynku, dzięki czemu uzyskają kredyt albo fundusze unijne.
Czekanie latami na efekty swojej pracy, nie jest zachęcającą wizją, ale trochę cierpliwości oraz wytrwałość w dążeniu do celu pomogą przejść nie tylko przez trudne początki, ale i wszelkie kryzysy i trudne sytuacje.
Nadmierne koszty i palenie pieniędzy
To niestety częsty problem nie tylko początkujących przedsiębiorców. Nieprzemyślane i nieadekwatne do charakteru działalności działania, na przykład promocyjne, sprawiają, że koszty pożerają wszelkie zyski. Całkiem nieźle działająca działalność może nawet wykazywać straty. A wszystko przez to, że chce się zrobić wrażenie na klientach, tylko że nie tym, na czym klientom najbardziej zależy.
Nowe samochody, zaprojektowane przez architekta biuro w centrum miasta, najmodniejsze meble i sprzęt, gadżety reklamowe i oczywiście promocja we wszystkich mediach na całą Polskę. Dla niektórych te rzeczy są dowodem na sukces firmy i nie dostrzegają, że pracuje ona głównie na spłatę kredytów, leasing, czynsze oraz wynagrodzenie dla dostawców różnych usług i rozwiązań.
Wiele z tych rzeczy jest często zupełnie nie potrzebnych, a na pewno nie z tej półki cenowej. Reprezentacyjny samochód służy jedynie do codziennego przebijania się w korkach do pracy, fantazyjnie zaprojektowane biuro okazuje się mało praktyczne a lokalnie działająca firma wydaje masę pieniędzy na ogólnokrajową kampanię reklamową.
Nie zaczynaj od trwonienia pieniędzy na tworzenie atrakcyjnej fasady. Skup się na tym, co faktycznie powinno robić wrażenie na twoich klientach – na twojej ofercie i na jakości jaką dostarczasz.
Jechanie na spontanie, czyli chaotyczne prowadzenie własnej firmy
Spontaniczność pozwala wymknąć się z rutyny i sprawia, że życie jest ciekawsze. Najlepiej sprawdza się jednak w wolnym czasie, kiedy pod wpływem chwili decydujemy się na różne, czasami szalone rzeczy. Nie jest to dobry sposób na prowadzenie działalności.
W działaniu bez planu i strategii niektórzy upatrują artyzm. Planowanie kojarzy się z czymś nudnym, sztywnym i ograniczającym kreatywność. Tym czasem jest zupełnie na odwrót. Wiadomo, jaki jest cel i co robić, żeby go osiągnąć, więc nie kręcimy się w kółko. Dzięki dobrze zaplanowanym procesom, czas i energię można poświęcić na rozwijanie nowych pomysłów, a nie na gaszenie pożarów.
W firmach prowadzonych spontanicznie, które znam, panuje bałagan. Podejmuje się jakieś działania, poświęca czas i środki, żeby następnie to porzucić, coś robione jest po dwa razy, co innego w ogóle. Umykają ważne terminy, giną dokumenty i maile, rzeczy robi się w stresie, na ostatnią chwilę, po nocy, popełnia się te same pomyłki. Spontanicznie wydaje się na coś pieniądze, a za chwilę nie ma na zapłatę podatków.
Bez planu, jak bez mapy, nie dotrzesz do celu. Działaj więc w przemyślany sposób a spontaniczność zostaw na inne okazje.
Lekceważenie spraw finansowych
Ta jedna z ważniejszych rzeczy w firmie jest często lekceważona. Ten nie ma głowy do cyferek, tamten uważa, że od tego jest księgowa, a dla innej osoby to po prostu nuda. Niektóre firmy nie mają żadnych zasad ani procedur dotyczących rozliczeń z klientami czy kontrahentami. Nie kontrolują też wydatków. Finansom przyglądają się dopiero, kiedy dzieje się coś złego, a wtedy jest już z reguły za późno na naprawę.
Nie musisz znać się na finansach ani księgowości, zostaw to specjalistom. Ważne, żebyś wiedział, co się dzieje z pieniędzmi w twojej firmie, jak one krążą, na co są wydawane, gdzie są ryzykowne punkty. Pilnuj rozliczeń, terminów płatności, sprawdzaj, czy zgadzają się kwoty. Teraz część tych procesów może być zautomatyzowana. Pamiętaj, że nikomu nie zależy na dobrej kondycji twojej firmy w takim stopniu, jak tobie.
Nie interesowanie się otoczeniem gospodarczym
Dość często się zdarza, że osoby prowadzące własną działalność nie interesują się zupełnie otoczeniem, w którym działają. Nie czytają ani nie oglądają wiadomości, nie śledzą trendów rynkowych, zmian społecznych, nawet nie patrzą na to, co robi konkurencja.
Takie osoby są potem niesamowicie zaskoczone i zdumione, bo na przykład zmieniły się przepisy a oni nie są na to przygotowani. Byli przekonani, że bez problemu znajdą pracowników a okazuje się, że od pewnego czasu na rynku są problemy z wykwalifikowaną kadrą. Pojawiły się nowe rodzaje produktów i nikt już nie chce skorzystać z ich oferty.
Jeśli chcesz uniknąć wielu nieprzyjemnych zaskoczeń, reagować z wyprzedzeniem na zmiany a może nawet wykorzystać zmieniające się trendy, przynajmniej raz w tygodniu rób sobie przegląd wiadomości gospodarczych.
Bycie niewolnikiem własnej firmy
Na koniec kwestia, która dotyczy całkiem sporej liczby osób – pracoholizm. Są tacy, którzy uznają to za zaletę i nie widzą jak poważny jest ten problem. Faktycznie, osoby prowadzące własną firmę pracują często ciężej i więcej, niż osoby zatrudnione na etacie. Kiedy jednak praca zabiera większość czasu, miesza się z życiem prywatnym, staje się ważniejsza, niż dom, rodzina, znajomi, to jest naprawdę źle.
Nawet, jeśli bardzo lubisz swoją pracę i realizujesz w niej swoje ambicje i marzenia, nie możesz robić tego dwadzieścia cztery godziny na dobę. W przeciwnym przypadku ucierpią na tym relacje rodzinne, kontakty towarzyskie, twoje zdrowie fizyczne i psychiczne. To najszybsza droga do wypalenia, ale też wielkiego rozczarowania, gdy okazuje się, że prowadzenie działalności to tylko wieczna harówka.
Deleguj i automatyzuj to, co możesz. Wygospodaruj czas w tygodniu, który poświęcisz tylko bliskim i znajomym. Bierz wolne na święta, co roku planuj urlop. Dbaj o zdrowie i kondycje, rozwijaj pasje. Niech twoje życie nie ogranicza się tylko do prowadzenia firmy.
To tyle, jeśli chodzi o wybrane przeze mnie pułapki i błędy. Co o nich sądzisz? Zgadzasz się, czy może masz inne obserwacje? Podziel się w komentarzu.
Podobny artykuł z tej serii: 5 rzeczy, które warto wiedzieć zaczynając własną działalność gospodarczą Po więcej kliknij w tag 10×10.