To nie talent czy jego brak, ale pewne cechy charakteru zapewnią ci sukces w nauce, nie tylko języka obcego. Co ważne, możesz nad nimi pracować, rozwijać je w sobie i wzmacniać. Zobacz, jakie sześć cech charakteru daje pewny sukces w nauce języka.
Artykuł był aktualizowany w maju 2025 – poprawiona czytelność i nagłówki.
Nie wystarczy wkuwać by osiągnąć sukces w nauce
Nauka to nie chodzenie na zajęcia albo wkuwanie czegoś na pamięć. To skomplikowany proces, w wyniku którego zachodzi trwała zmiana w naszym życiu. Ten ważny i w sumie niełatwy etap w rozwoju wymaga odpowiednich cech charakteru. Jest kilka takich cech, które niezależnie od zmieniających się trendów, pozwalają osiągnąć sukces. Te przymioty sprawdzą się też w budowaniu kariery, sporcie, czy realizacji jakiegokolwiek innego celu.
Co ważne, te cechy możesz w sobie rozwinąć i wzmocnić. Najpierw musisz zdać sobie sprawę, co pomaga osiągnąć sukces. Potem zastanów się, czy charakteryzują cię wspomniane niżej cechy. Jeśli nie, to jak możesz nad nimi pracować. Zestawienie może cię zaskoczyć.
W nauce ważna jest cierpliwość
Obecnie mamy spory deficyt tej cechy. Żyjemy w strasznym pośpiechu i jesteśmy potwornie niecierpliwi. Nasze urządzenia muszą działać w mgnieniu oka, samochody pędzić, irytujemy się stojąc chwilę w kolejce do kasy, albo, kiedy odpowiedź na wysłaną wiadomość nie przychodzi natychmiast. W pracy objawia się to tym, że oczekujemy już na starcie podwyżek i awansów albo, że nasza działalność wystrzeli jak rakieta i szturmem zdobędziemy rynek.
To samo z nauką. Szukamy szybkich rozwiązań, jakichś super metod lub aplikacji i w rezultacie nabieramy się na oferty obiecujące spektakularne efekty w krótkim czasie. Kończy się na „przerobieniu” materiałów z jakiegoś poziomu, może nawet i w miesiąc na intensywnym kursie, ale w głowie uczącego się niewiele z tego zostanie. W efekcie wiele osób całymi latami kręci się wokół tego samego poziomu tracąc czas na szukanie dróg na skróty.
Jeśli chcesz stworzyć trwałą wartość w swoim życiu potrzebujesz czasu. Cierpliwe i systematyczne dążenie do wyznaczonego celu przyniesie efekt. Nerwowe skakanie od jednej rzeczy do drugiej będzie stratą czasu i energii. To tak, jak kierowcy w korku. Jeden jedzie spokojnie a drugi przeskakuje z pasa na pas, zajeżdża komuś drogę, jedzie po pasie dla autobusów, boczną drogą naokoło, kombinuje, męczy się, irytuje i o ile nie zaliczy stłuczki, spotyka się z tym pierwszym kierowcą pod kolejnymi światłami.
W dążeniu do każdego celu konieczna jest wytrwałość
Mówią nam, że trzeba wytrwale dążyć do celu, ale co to właściwie znaczy? Dla mnie wytrwałość to siła, która pcha nas naprzód mimo problemów i niepowodzeń. Niektóre popularnonaukowe książki (z naciskiem na słowo „popularno”) twierdzą, że wystarczy wierzyć w swoje wizje a życie potoczy się, jak tego chcemy. Tak nie jest.
Kiedy rzeczywistość odbiega od wymarzonego scenariusza, natrafiasz na problemy, ponosisz porażki, często niestety poddajesz się. W takich chwilach zmieniasz pracę, zamykasz działalność, przestajesz się uczyć, zdrowo odżywiać albo ćwiczyć. Zdarza się, że winisz za to wszystko i wszystkich. Czasem użalasz się nad sobą wymyślając historie o braku zdolności, deficytach w genach czy specyficznym charakterze, z którym nic się nie da zrobić.
Większość osób, które coś osiągnęły twierdzi, że ich sukces mierzy się ilością popełnianych błędów i porażek. Jeśli wyciągniesz odpowiednie wnioski to niepowodzenia staną się cennym doświadczeniem. Nie zawsze posuwasz się naprzód. Czasem trzeba się cofnąć, przeorganizować, może nawet zacząć wszystko od początku. Ważne, żeby nie rezygnować, jak tylko zawieje ci wiatr w oczy.
W nauce języków są takie chwile, gdy wydaje się, że stoisz w miejscu. Ciągle mylą ci się jakieś pojęcia, w kółko robisz te same błędy albo coś kompletnie wylatuje ci z głowy. Wszyscy tak mamy. Jeśli jednak będziesz z determinacją robić swoje, w końcu coś zaskoczy i zamiast szarpać się, jak ryba w sieci, zaczniesz płynąć z gracją.
Może cię też zainteresuje
- Dlaczego samo mówienie nie pomaga lepiej mówić po angielsku?
- Uważaj na te znajomo wyglądające słowa w języku angielskim.
- Dziesięć wskazówek z 30 lat doświadczenia w pracy.
W nauce języka obcego często brakuje rozwagi
Rozwaga, czy też inaczej, zdrowy rozsądek. Niektórzy przeciwstawiają go marzeniom, ale ja zupełnie się z tym nie zgadzam. On pomaga nam realizować marzenia i chroni przed życiem mrzonkami.
Dla mnie rozwaga to umiejętność oceny sytuacji i odpowiedniego do niej postępowania. W trudnych chwilach pomaga przygasić emocje i przemyśleć wszystko na spokojnie. Łączy się ściśle ze wspomnianymi wyżej cechami, bo hamuje niecierpliwość i odrzuca nierealistyczne pomysły, dzięki czemu możesz wytrwać w swoich zamierzeniach.
Dzięki rozwadze uświadamiasz sobie, że maraton serialowy nie jest najlepszym wykorzystaniem wolnego czasu tak, jak maraton nauki języka nie jest najlepszą drogą do trwałej wiedzy. Zdrowy rozsądek uchroni cię przed nabraniem się na wszelkie fantastyczne okazje i oferty takie, jak kosmiczne metody nauczania języków, niesamowite środki na odchudzanie czy niepowtarzalne okazje inwestycyjne.
Planując naukę języka z rozwagą, dopasujesz ją do swojej sytuacji życiowej i zawodowej. Nie złożysz pustych obietnic, że codziennie poświęcisz godzinę na naukę w sytuacji, gdy masz mnóstwo spraw na głowie i trudno znaleźć nawet piętnaście minut na naukę. Nie będziesz też rozpoczynać nauki w tym samym czasie, gdy zachodzą inne, ważne zmiany w naszym życiu: narodziny dziecka, nowa praca, przeprowadzka. Takie pójście za ciosem z reguły kończy się przytłoczeniem nowymi wyzwaniami, z którymi jeszcze nie umiesz sobie radzić.
Pokora jest bardzo ważna w nauce języka
Rozumiem pokorę, jako umiejętność krytycznego spojrzenia na siebie. Dzięki niej przyznasz się do błędów, ale też wyciągniesz z nich lekcje. Zaakceptujesz to, że nie wszystko idzie ci jak z płatka, nie na wszystkim się znasz i nie wszystko jesteś w stanie zrobić. W każdym razie nie od razu.
Oczywiście należy mierzyć wysoko, ale na miarę swoich możliwości. Pokora pozwala te możliwości obiektywnie ocenić. Zobaczysz wtedy, jak wiele jeszcze się musisz nauczyć, ale też zrozumiesz swoje ograniczenia. To pozwoli ci dobrać odpowiednie metody pracy i narzędzia. Przez kilkanaście lat pracy nauczyciela języka angielskiego wielokrotnie miałam do czynienia z osobami, które znacznie zawyżały swój poziom. Oczekiwały, że będziemy uczyć się zaawansowanych struktur, a tym czasem nie radziły sobie z podstawowymi rzeczami.
Dzięki pokorze dostrzeżesz też, że często problem tkwi w nas samych, że to my robimy coś źle. Zdarzyło mi się spotkać osoby, które twierdziły, iż są tak wyjątkowe, że żaden kurs, żadna szkoła językowa, żaden nauczyciel nie zdołał ich nauczyć angielskiego. Zamiast utwierdzać się w przekonaniu o swojej niezwykłości, lepiej zastanowić się, czy faktycznie spróbowaliśmy wszystkich rad, pomysłów, pomocnych zasobów, czy może ciągle uczymy się po swojemu, upierając się, że najlepiej wiemy, jak to robić?
Odwaga zapewni sukces w nauce języka
Mark Twain powiedział kiedyś „odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu”. Zgadzam się. Dla mnie odwaga to podejmowanie jakiegoś działania mimo strachu, zdając sobie w pełni sprawę z konsekwencji.
W codziennym życiu odwaga wypycha nas z bezpiecznych schematów, z wygodnej, znanej rutyny ku zmianom. To dzięki niej podejmujemy wyzwania i ryzykujemy, aby coś osiągnąć. Nowe stanowisko, nowa praca, wyjazd do innego kraju, rozpoczęcie własnej działalności, to wszystko wymaga odwagi.
Najbardziej oczywistym przejawem odwagi w nauce języków jest używanie języka obcego mimo obaw o popełniane błędy. Rozmawiasz z obcokrajowcami, wypowiadasz się w Internecie, czytasz, słuchasz, oglądasz w obcym języku, chociaż nie wszystko rozumiesz. Mniej oczywistym przejawem odwagi jest wplatanie w wypowiedzi nowopoznanych struktur i wyrażeń. Jeszcze nie potrafisz się nimi płynnie posługiwać ale już po nie sięgasz. Jeśli jednak, mimo lęku, używasz nowych rzeczy, masz szansę je opanować.
Kolejnym przejawem odwagi jest ćwiczenie wymowy. Dorośli boją się śmieszności, zbłaźnienia, dlatego niewiele osób ćwiczy język poprzez naśladowanie rodzimych użytkowników. Wydobycie dźwięków, których nie było do tej pory w naszym repertuarze, odpowiedni akcent czy intonacja wymaga ćwiczeń. Jednak powtarzanie po modelu albo, o zgrozo, nagrywanie się i odsłuchiwanie rodzi pełno obaw. To głupie, dziwnie brzmi nasz głos z nagrania, jeszcze ktoś usłyszy i wyśmieje.
Dzieci nie mają takich oporów, powtarzają po nas, po bohaterach bajek, po native speakerach. Dlatego właśnie są w stanie nauczyć się dobrej wymowy.
Zrozumienie jest niedocenianą cechą w nauce języka
Zrozumienie, czyli coś pomiędzy empatią, otwartością, wczuciem się w sytuację innych osób i szacunkiem. Żyjemy w epoce egoizmu i narcyzmu, więc mamy deficyt zrozumienia.
To dlatego, na przykład, parkujemy tak, jak nam wygodnie, nie przejmując się, czy zablokowaliśmy inny samochód, ograniczyliśmy widoczność albo utrudniamy przejście pieszym. Nie wykazujemy też zrozumienia, gdy nasze napakowane wyświechtanymi frazesami CV przepada w rekrutacji. W dodatku wysyłamy CV jak popadnie, nie przejmując się, czy spełniamy kryteria. Oburzamy się, że klienci nie chcą korzystać z oferty naszej firmy, ale przygotowaliśmy ją tak, jak nam wygodnie, a nie jak oczekują klienci.
Zrozumienie w nauce języków powinno pojawić się na kilku poziomach. To przede wszystkim otwarcie na inną kulturę, inny sposób mówienia, inną gramatykę, wyrażenia, zwroty, intonacje. To zaakceptowanie faktu, że każdy język rządzi się swoimi regułami i nie możemy mówić tak, jak nam wygodnie, stosując kalki z polskiego.
Zrozumienie to też szacunek dla innych użytkowników języka. Mam na myśli dbanie o poprawność i jasność wypowiedzi. Niechlujne, rojące się od błędów maile, byle jak klecone zdania i postawa „bez sensu się uczyć tych wszystkich czasów, będę mówić po swojemu i jakoś tam mnie zrozumieją”, są nie tylko brakiem szacunku ale wręcz stwarzaniem problemów w komunikacji.
I co z tego wynika?
Pokazałam sześć ważnych cech, które przyczyniają się do osiągnięcia sukcesu w nauce, czy pracy. I co z tego? No cóż, warto się zastanowić, czy masz w sobie te cechy i czy je pielęgnujesz. Nie odnajdziesz ich jednak siedząc godzinami w serwisach społecznościowych czy oglądając ulubione seriale. Odkryjesz je poprzez działanie i refleksję nad swoją postawą – w pracy, w nauce, w sporcie, w realizowaniu swoich pasji lub rozwiązywaniu codziennych problemów. I tylko przez działanie będziesz w stanie te cechy wzmocnić.
Zgadzasz się ze mną? A może masz inną wizję? Jeśli chcesz podyskutować na ten temat, albo uzupełnić lub rozwinąć przemyślenia z tego artykułu, pisz śmiało w komentarzu.
Jeśli interesują cię takie refleksje zobacz też: Dlaczego mam problem z nauką języka angielskiego?
Pani Kasiu, zgadzam się w 100% z opisanymi cechami jakie powinny nam towarzyszyć nie tylko w pracy, nauce ale po prostu w życiu. Warto czasami się nad tym zastanowić i zweryfikować swoje zachowania, bo zawsze można coś udoskonalić. rewelacyjny artykuł, pozdrawiam i czekam na kolejną lekcję z Panią, która zawsze wności dodatkowe dla mnie wartosci.
Pani Kasiu, dziękuję za ten wpis! Mam identyczną sytuację jak Pani opisała, parę miesięcy temu mój przełożony dał mi do zrozumienia, że muszę się nauczyć płynnie mówić i pisać po angielsku, pracuję jako marketingowiec w branży IT więc było to wyzwanie, oczywiście na początku wielka motywacja, planowanie, wdrażania nowych zachowań do mojego codziennego repertuaru, podcasty, czytanie branżowych książek, pisanie dziennika po angielsku, w miejscu pracy również mówiłem głównie po angielsku. jednak raptem tydzień temu usłyszałem, że robię coś źle, bo postęp jaki zrobiłem jest minimalny. Dopadło mnie to o czym Pani pisze, pojawiły się myśli, że poniosłem porażkę, że nie osiągnąłem celu. Zacząłem wątpić w sens wszystkiego co robię i moje dobre nawyki zaczęły się sypać. Podobno wciąż popełniam te same błędy. Nie mogę się uwolnić od „polskiego systemu operacyjnego” i i jak zaczynam od razu pisać po angielsku to moje teksty okazują się katastrofą, bo przenoszę te konstrukcje myślowe na papier. Robię dużo stylistycznych i językowych błędów, a w copywritingu to są błędy niewybaczalne. Co by mi Pani poradziła? Co mam zmienić żeby osiągnąć cel? Czy będzie więcej wpisów o pisaniu?
Samodzielne rozwijanie pisania czy mówienia jest rzeczywiście trudne. Samo otaczanie się językiem nie wystarcza. Tak na szybko polecam wypisywanie sobie ciekawych zwrotów, kolokacji, całych zdań, z czytanych tekstów czy słuchanych / oglądanych audycji. Warto mieć je w jednym miejscu, np. w klasycznym lub elektronicznym notatniku i regularnie je przeglądać, żeby się utrwalały. Chodzi o to, aby opanować jak najwięcej gotowych, dłuższych elementów języka. Dzięki temu będziemy używać ciekawego, naturalnie brzmiącego i przede wszystkim poprawnego języka. Można też streszczać przeczytane artykuły ale używając jak najwięcej wyrażeń, kolokacji, idiomów i przede wszystkim łączników, z oryginalnego tekstu. Przy pisaniu ważną rolę odgrywa też gramatyka, zwłaszcza zaawansowana. Dobra znajomość inwersji, elipsy, mowy zależnej, strony biernej, spójników i łączników itp. pozwala tworzyć wypowiedzi pisemne na wyższym poziomie. Może warto też zastanowić się nad kursem online po angielsku z pisania tekstów marketingowych.