Ach gdyby tak można było biegle władać sześcioma językami…a tu człowiek się mozoli, żeby chociaż jednego języka obcego się nauczyć. Czy naprawdę niektórzy ludzie posługują się pięcioma, dziesięcioma czy trzydziestoma językami? Może to jakaś ściema? A może ci ludzie mają inne mózgi? Co takiego robią, że są w stanie opanować kilka języków i czy ja też mam na to szansę? Zajrzyj do artykułu i się przekonaj!
Poliglota, czyli kto?
Poliglota lub inaczej osoba wielojęzyczna, to ktoś, kto posługuje się kilkoma językami. Tacy luzie wzbudzają nasz podziw i zazdrość. Po wpisaniu hasła „poliglota” w Wikipedię znajdziemy wpis, z którego dowiemy się, że historia zna osoby, które władały trzydziestoma a nawet sześćdziesięcioma językami. Przeciętnemu człowiekowi trudno w to uwierzyć. Większość poliglotów zna od 5 do 15 języków obcych.
W jakim stopniu zna języki poliglota?
No właśnie, jaką osobę możemy nazwać poliglotą? Czy to ktoś, kto uczył się kilku języków? No nie. W sieci jest wiele osób, które podają się za poliglotów, ale tak naprawdę jedynie otarły się o większość języków, które wymieniają na swoich listach. Niektórzy potrafią mówić w danym języku, ale nie potrafią czytać i pisać. Moim zdaniem, nie można ich nazywać poliglotami, bo ich znajomość języka jest tylko częściowa.
Postawmy wyżej poprzeczkę, i przyjmijmy zatem, że poliglota, to osoba, która zna ponad 5 języków na poziomie co najmniej B1.
Czy każdy ma szansę zostać poliglotą?
Jakiś czas temu modne było przekonanie, które do dzisiaj wierzy mnóstwo ludzi, że wystarczy bardzo pragnąć i można wszystko osiągnąć. Badania naukowe udowodniły jednak, że to nie prawda a na nasz sukces wpływa wiele czynników, często zupełnie od nas niezależnych. Osoby wielojęzyczne charakteryzują się kombinacją pewnych elementów, które wyróżniają je na tle przeciętnych ludzi.
Jednak na pewno nie mają jakichś specjalnych obszarów w mózgu. Mózgi poliglotów zmieniają się dopiero pod wpływem nauki języków.
Sami poligloci nie uważają, że są w jakiś sposób wyjątkowi i twierdzą, że każdy, kto, ma motywację i chęć do pracy może osiągnąć to, co oni. Tym czasem wszyscy, którzy postanawiają nauczyć się języka na początku mają motywację i chęci a potem… kończy się na litanii wymówek.
Dobrą informację jest to, że najważniejsze z cech charakteryzujących poliglotów możemy w sobie wypracować.
Co charakteryzuje poliglotów?
No właśnie, ale jakie cechy wyróżniają poliglotów? Zebrałam ich tu kilka i ułożyłam w kolejności od najważniejszych, niezbędnych, bez których nie masz co marzyć o byciu poliglotą, do takich, które dotyczą części poliglotów, a więc jeszcze nic straconego, jeśli nie spełniasz tych kryteriów.
Samodzielność
Wszyscy poligloci mają wysoki poziom autonomii, to znaczy potrafią wygospodarować czas na naukę języka i samodzielnie ją sobie zorganizować. Wielu z nich jest samoukami. W życiowych sytuacjach szukają kontaktu z językami a w kontaktach, możliwości nauczenia się czegoś.
Poligloci wypracowują też własne metody nauki języków a nawet własne materiały i sposób organizacji zasobów np. w formie fiszek, dzienników nauki, notatników, czy aplikacji. Z reguły są dobrze zorganizowani, sami tworzą dla siebie plany nauki, analizują postępy oraz swoje mocne i słabe strony.
Samodyscyplina
Wspomniana wyżej samodzielność oraz samodyscyplina, to dwie cechy, które posiadają wszystkie osoby wielojęzyczne. Powiedzmy sobie szczerze, wśród poliglotów nie ma osób, które w wolne popołudnie zbijają bąki, wakacje lub urlop poświęcają na granie od rana do nocy na konsoli, oglądają za jednym posiedzeniem cały sezon serialu albo przeglądają śmieszne kotki i pieski w mediach społecznościowych.
Wielu poliglotów spędza od 2 do 4 godzin dziennie na nauce języka! Taka nauka faktycznie przynosi szybkie i spektakularne efekty. Ci, którzy poświęcają mniej czasu, na przykład jedynie 20 minut, podkreślają, że uczą się codziennie. Poligloci rozumieją, że bez systematycznej nauki nie osiągną upragnionych efektów.
Pro-aktywność
Brzmi to trochę, jak korporacyjny slang, ale dobrze oddaje sedno sprawy. Po prostu poligloci biorą odpowiedzialność za swoją naukę. Jeśli chodzą na kursy, od nauczyciela oczekują pomocy w trudniejszych kwestiach i wskazania, nad czym powinni pracować, gdzie robią błędy. Większość czasu, uczą się sami, dlatego tak wielu z nich nie musi nawet chodzić na kursy. I tym różnią się od większości osób, które uczą się pasywnie.
Pasywni uczniowie oczekują od nauczyciela lub szkoły językowej, że czegoś ich nauczy. Jeśli to się nie dzieje, albo postępy są małe, zmieniają szkołę albo nauczyciela i dalej czekają, że ktoś może w magiczny sposób włoży im coś do głowy. W praktyce takie osoby po prostu chodzą na lekcje języka, a nie uczą się języka.
Pasja
Nauka języków jest pasją poliglotów. Dodają do swojego repertuaru kolejne języki, bo naprawdę lubią się ich uczyć. Potrafią cieszyć się nauką i łączyć inne zainteresowania z językami, na przykład oglądają filmy w obcym języku, czytają książki czy blogi. Ich paliwem jest poczucie satysfakcji z dobrze wykorzystanego czasu, a także rosnące poczucie własnej wartości. Ich mózg wytwarza substancje dające poczucie szczęścia na taką skalę, jakiej nie doświadczy osoba, która spędziła czas na oglądaniu kolejnego odcinka serialu.
Wczesny start
Poligloci zaczynają przygodę z językami w dzieciństwie lub bardzo młodym wieku. Wiadomo, dzieci uczą się doświadczając świat wokół, więc i z językiem po prostu go używają, eksperymentują, nie boją się ośmieszenia, gdy powtarzają coś po nauczycielu, czy bohaterze z kreskówki.
Z kolei dla młodzieży i studentów najważniejszym zadaniem jest nauka, a więc można powiedzieć, że są w trybie „ucz się”, praktycznie co dzień się czegoś uczą (albo powinni), przygotowują zadania domowe, weryfikują wiedzę na sprawdzianach i testach. W takiej sytuacji rozpoczęcie nauki języka jest po prostu dorzuceniem jeszcze jednej rzeczy do istniejącego systemu.
Ludzie młodzi łatwiej zawierają i utrzymują znajomości z obcokrajowcami, często interesują się popkulturą danego kraju, dzięki czemu mają stały kontakt z językiem. Mają też nieco mniej na głowie, niż osoby dojrzałe. Mogą po prostu poświęcić więcej czasu na naukę.
Oczywiście są takie osoby jak Steve Kaufman, który nauczył się większości języków obcych po sześćdziesiątce. Z drugiej strony wydaje się całkiem logiczne, że osoba na emeryturze, która teoretycznie powinna mieć więcej czasu wolnego, może go poświęcić na naukę języków.
Pobyt za granicą
Spora część poliglotów ma za sobą pobyt za granicą, w czasie którego uczyli się lub wykorzystywali język obcy. Niektórzy mieszkali w innym kraju, jako dzieci i tam zdobyli podstawy języka. Inni wyjechali na przykład na wymianę studencką, praktyki, do szkoły językowej czy w ramach pracy. W każdym przypadku ktoś mieszkał przez jakiś okres za granicą i po prostu żył zwykłym życiem.
Jednak sam pobyt za granicą nie wystarczy. Znamy przykłady osób, które mieszkają w innych krajach 10 i więcej lat a mimo tego nie znają lokalnego językiem. Osoby wielojęzyczne aktywnie wykorzystują otaczający je język i nie przestają się go uczyć. Czerpią z codziennych sytuacji, z telewizji, radia, prasy, uczą się od ludzi, z którymi mają kontakt na co dzień.
Jeden z poliglotów opowiadał o tym, że zawsze po wyjściu ze sklepu, czy urzędu, powtarzał sobie półgłosem cały dialog ze sprzedawcą, naśladując wymowę i intonację drugiej osoby. Inna osoba, nawet ze zwykłych pogadanek „przy piwie” ze znajomymi wyłapywała mnóstwo zwrotów i wyrażeń, które potem próbowała w tej samej sytuacji użyć.
Uściślijmy zatem, chodzi o „aktywny językowo” pobyt za granicą.
Słuch muzyczny
Osoby, które mają słuch muzyczny zdecydowanie szybciej i łatwiej uczą się wymowy w obcym języku. Ich wymowa ma szansę bardzo zbliżyć się do wymowy native speakerów. Wielu poliglotów albo miało coś wspólnego z muzyką albo ma słuch muzyczny, chociaż może nie zdaje sobie z tego sprawy. Dlatego tak łatwo podłapują obcą wymowę, a nauka poprzez powtarzanie jest dla nich skuteczna i prosta. Nie każdy jednak to potrafi.
Przeciętny człowiek ma niestety często problemy z obcojęzyczną wymową. Po prostu jakoś… nie słyszy się niuansów. Dlatego ucząc się wymowy trzeba opierać się na znakach fonetycznych, rysować sobie wzorce intonacji, zaznaczać akcentowane sylaby, przedłużenia. Większość ludzi nie chwyta tego w lot.
Czy ty możesz zostać poliglotą?
Pewnie już znasz odpowiedź na to pytanie. To możliwe, jeśli zmienisz swoje myślenie i działanie. Nie potrzeba być geniuszem. Masz wpływ na to, aby wypracować w sobie najważniejsze cechy łączące poliglotów, takie jak: samodzielność, samodyscyplina, pro-aktywność i czerpanie radości z nauki. Jeśli te obszary są ci zupełnie obce, spróbuj w nich podziałać i zobacz, co się stanie. Na początek możesz skorzystać z moich porad:
Jak uczyć się języka niestandardowo, ciekawie i skutecznie.
Jak samemu nauczyć się języka obcego
Jak przyjemnie i za darmo poprawić znajomość angielskiego
Nawet, jeśli nie opanujesz 7 czy 10 języków, ale będziesz dobrze znał dwa języki obce, staniesz się kimś wyjątkowym w naszej rzeczywistości, w której według najnowszych badań Eurostat, co trzeci Polak nie zna żadnego języka obcego. Chyba warto się wyróżnić, nawet dla własnej satysfakcji, nie mówiąc o innych korzyściach.