Praca nauczyciela języków obcych nie jest łatwa, ale czasami bywa wesoło. Oto porcja humoru z lekcji angielskiego osób dorosłych. Zobacz komiczne błędy i dziwne sytuacje z lekcji języka angielskiego.
Nauka nie musi, a nawet nie powinna być śmiertelnie poważna. Humor na lekcji angielskiego to przyjemna atmosfera bez stresu, gdzie wszystko łatwiej wchodzi do głowy. Śmiejemy się razem z błędów, nie z uczniów. Błędy potrafią być komiczne, ale dzięki temu lepiej je pamiętamy i unikamy w przyszłości. Śmiejąc się z własnych błędów, oswajamy je, przestajemy się ich panicznie bać. W ten sposób można przełamać barierę w mówieniu.
Prowadzę lekcje angielskiego dla dorosłych i z nich pochodzą zebrane poniżej śmieszne błędy i zabawne sytuacje. To już czwarta odsłona takich ciekawostek. Poprzedni wpis znajdziesz tutaj: Humor z lekcji angielskiego 3 – uczymy się na błędach na wesoło
Komiczne błędy z przekręconymi słówkami
Najczęściej spotykane błędy, to pomyłki słowne. Czasami uczniowie tworzą słowa, które nie istnieją, albo przekręcą słówko. Zdarza się też, że mylą znaczenie słów, albo danego słowa nie używa się w odpowiednim kontekście.
Uczeń mówi:
I don’t like seasiding in the city.
Rozmawiamy o wakacjach, więc nic dziwnego, że wkradło się słówko „seaside”, tak jak „go to the seaside” – jechać nad morze. Jednak chyba chodziło o „sightseeing” – zwiedzanie, bo to można robić w mieście.
W kolejnych przykładach pojawiają się nie te słówka, co potrzeba.
I feel pain in my backpack.
Możliwe, że tutaj „backpack”, czyli plecak, skojarzył się z „sixpack” czyli tzw. „sześciopak” lub „kaloryfer”, inaczej mówiąc wyraźnie zarysowane mięśnie brzuszne. Chociaż osoby intensywnie ćwiczące mają ciekawe struktury mięśniowe również na plecach, po angielsku plecy to po prostu „back” bez żadnych „packów”.
Innym uczeń zwraca się z prośbą o pomoc:
Someone memorize me, please.
Brzmi, jak smętna prośba „nauczcie się mnie na pamięć!”. Tak mogłyby wołać słówka związane z pamiętaniem, przypominaniem i zapamiętywaniem, które wiecznie się mylą. Przy okazji, warto zajrzeć do tego wpisu: Remember, remind, recall – porządkujemy kłopotliwe słówka
Rozmawiamy o tradycjach bożonarodzeniowych. Uczeń mówi:
People wear Christmas tree.
Z reguły ludzie nie ubierają się w choinkę, chociaż w niektórych miejscach świąteczne tradycje bywają dziwne. Większość z nas ubiera choinkę a po angielsku to znaczy „to decorate a Christmas tree”.
A jak już jesteśmy przy świętach, to jeszcze jedno spostrzeżenie kursanta:
I hate December because I hate merry Christmas.
Nienawidzę wesołych świąt, stwierdza uczeń. Lepsze są smutne? „Merry Christmas”, czyli „wesołych świąt” tak się opatrzyło, że dla niektórych znaczy to samo, co Boże Narodzenie. To ważne chrześcijańskie święto po angielsku nazywa się po prostu „Christmas”.
Można też polecić nauczycielce nowy kosmetyk:
It’s a special frog for dry hair.
Ciekawe, czy żaba – „frog” ma regenerujące, czy wzmacniające działanie na suche włosy? To zdanie jest ciekawe, bo mamy tutaj podwójny błąd. Po pierwsze uczennica chciała zapewne użyć słowa „fog” – mgła, ale jedna literka zmieniła mgłę w żabę. Po drugie, kosmetyczna mgiełka do ciała, czy włosów to nie „fog” ale „mist” albo „hair mist”.
Jeden z kursantów wyznaje:
We are affraid of our daughter.
Mamy poważny problem, rodzice boją się własnej córki. W toku rozmowy okazuje się jednak, że córka nie jest wcale postrachem okolicy, po prostu jedzie sama na wakacje. Wszystkiemu winne niewłaściwe słówko, „be affraid of” – obawiać się, bać się czegoś, zamiast „worry about” – martwić się o kogoś.
I jeszcze taka ciekawostka
I’ve got the massage online.
W ostatnim czasie mocno weszliśmy w różne usługi internetowe, ale o masażach online jeszcze nie słyszałam. Tym raze błąd był na piśmie, a wystarczyło zmienić jedną literę, żeby zamiast „message” – wiadomość, pojawił się „massage” – masaż.
Śmieszne błędy językowe związane z wymową
Wymowa angielska zawsze stanowi duży problem. Wyrazy potrafią różnić się jednym dźwiękiem i ten jeden, nieprawidłowy dźwięk zmieni znaczenie, prowadząc do komicznego nieporozumienia.
Uczennica stwierdza z całą powagą:
I study love
Ciekawe na jakiej uczelni można studiować miłość? Zdaje się, że uczennicy nie chodziło o „love”, prawidłowa wymowa: /lʌv/, ale o „law” /lɔː/ – prawo.
I don’t have a carrier plan.
A co to jest właściwie „plan przewoźnika” – „carrier plan”? Chyba, że namieszał tu zły akcent w słowie. „Carrier” /ˈkærɪə(r)/ z akcentem na pierwszej sylabie to przewoźnik. Natomiast „career” /kəˈrɪə(r)/ ze słabą pierwszą sylabą i akcentem na drugiej, to kariera zawodowa. Prawdopodobnie o to chodziło.
Sorry, I accidentally moved my shit and muted the mic.
Hmm… niechcący przesunęłam moje…co?! Ach te krótkie i długie dźwięki w angielskim! W słowie „shit” /ʃɪt/ – gówno, jest krótki dźwięk /ɪ/, natomiast w słowie „sheet” /ʃiːt/ – kartka, arkusz, mamy długi dźwięk /iː/. Niby nic, a jaka różnica w znaczeniu.
Komiczne błędy w angielskim związane z gramatyką
Czasem słyszę, że zawsze się dogadamy nawet, kiedy robimy błędy gramatyczne, bo gramatyka nie jest taka ważna. No, to zobaczmy w tych przykładach, co można zrozumieć przez złą gramatykę.
Na pytanie o plany na Sylwestra uczennica stwierdza:
I will be making different salads.
Każdy spędza Sylwestra jak lubi jedni się bawią a inni całą sylwestrową noc robią sałatki.
W dramatycznej opowieści pada stwierdzenie:
She was falling when a rescue team arrived.
Z jakiej wysokości spadała i w jakim tempie, skoro w trakcie jej spadania zdążyli przyjechać ratownicy?
We don’t have enough shoes to climb the mountain.
Nie mamy wystarczająco butów, żeby wspiąć się na górę. Ciekawe. Ile butów do tego potrzeba? Pewnie zdanie miało brzmieć „We don’t have shoes good enough to climb the mountain.
Odkrywanie angielskiego czyli dziwne sytuacje na lekcji
Ja, jako lektorka angielskiego, mam najwięcej frajdy, kiedy uczniowie dzielą się swoimi językowymi odkryciami. Niekiedy są one jednak dość zaskakujące.
Po wysłuchaniu nagrania z rozmową native speakerów i sprawdzeniu ze skryptem uczeń oznajma:
O kurcze, my inaczej mówimy, niż oni!
To fakt! Niektórzy mówią własnym narzeczem nieco przypominającym momentami angielski.
W wypowiedzi pisemnej ucznia pojawiły się błędy gramatyczne, chociaż powinien już to dawno umieć:
Nauczyciel: Tutaj nie stosujemy a / an ponieważ wyraz jest w liczbie mnogiej. A / an stosujemy z rzeczownikami policzalnymi w liczbie pojedynczej
Uczeń (oświecony): Aaaa… to ma sens!
Często pomaga znajdowanie podobeństw z językiem ojczystym, zwłaszcza jeśli wyraz pochodzi np. z łaciny i jest podobny w wielu językach. Jednak to odkrycie ucznia nieco mnie zaskoczyło:
Uczeń: Co to znaczy „hate”?
Nauczyciel: Nienawidzić
Uczeń: Aaa to od naszego hejtu?
Dziwne sytuacje i spostrzeżenia na lekcji angielskiego
Na lekcji można czasem usłyszeć naprawdę dziwne rzeczy. Czasem trudno nawet zrozumieć pokrętną logikę albo jakoś skomentować, jak poniższe stwierdzenie:
Nie wiem jak jest po angielsku science fiction.
Uczennica chciała wyrazić, że wskazywanie i poprawianie błędów to ważna nauka. Wyszła taka myśl:
Jest źle, ale jak jest źle, to jest całkiem dobrze.
Uczeń doznał pomroczności:
Nauczyciel: Do you agree?
Uczeń: Agree? Agree… co to jest?
Nauczyciel (zaskoczony): Zgadzać się
Uczeń: No tak, musiałbym zobaczyć, jak się pisze.
To oczywiste, bo jak słówko jest napisane, to od razu wiadomo, co znaczy. Albo i nie…
Rozgrzewka na początek lekcji:
Nauczyciel: How are you?
Uczeń: Fine. (widząc rozczarowanie nauczyciela pospolitoscią odpowiedzi, zwłaszcza że były podane inne alternatywy) No dobra, nie fine…
Omawianie zasad interpunkcji. Nauczyciel sprawdza, czy uczeń na pewno zna kluczowe słówka.
Nauczyciel: Co to jest comma?
Uczeń: Wydaje mi sie, że… nie wiem!
Przyglądamy się rzeczownikom policzalnym i niepoliczalnym w kontekście użycia słów much i many:
Nauczyciel: Czy ludzie są policzalni?
Uczeń: Wbrew pozorom, nie.
Fakt, z ludźmi różnie bywa.
Po przeczytaniu historii kobiety, ktora miala 3 dni pod rząd niezwykłe problemy z dojazdem do pracy uczennica stwierdza:
No, to w czwartek powinna wziać home office.
To tyle z wybranych przez rok nauczania ciekawostek. A tobie zdarzyły się śmieszne błędy albo epokowe odkrycia językowe? Jeśli tak, podziel się w komentarzu.
Miło mi będzie, jeśli udostępnisz wpis by poprawić komuś humor. Wybierz ikonkę mediów społecznościowych pod artykułem.
Ciekawy pomysł na wpis. Dystans w połączeniu z chęcią nauki sprawiają, że zdobywanie wiedzy daje większą radość.