Anki od wielu lat uchodzi za jedną z najlepszych aplikacji pomagającą w zapamiętywaniu różnych informacji, zwłaszcza w nauce języków. Ma ona wiele możliwości i funkcji a jej główną zaletą jest to, że wykorzystuje metodę powtórek rozłożonych w czasie. Z własnego doświadczenia wiem, że nauka z programem może przynieść spektakularne efekty. Jednak bywa, że nieświadomie sami utrudnimy sobie naukę. Zobacz na moich błędach, czego unikać w pracy z Anki i podobnymi aplikacjami.
Jeśli nie bardzo wiecie, na czym polega nauka z fiszkami oraz jakie są ich rodzaje, odsyłam do artykułu na ten temat.
Ten artykuł nie jest również instrukcją obsługi programu. Po tego typu informację zapraszam na oficjalną stronę programu.
Anki stosuję od kilku lat w nauce języka japońskiego. To właśnie od kogoś z mojego kursu dowiedziałam się o tej aplikacji. Zdaje się, że została stworzona przez osoby uczące się japońskiego, bo z tego języka pochodzi nazwa programu. Anki suru oznacza zapamiętywać.
Pierwszy etap – pozytywne zaskoczenie
Pierwszy raz skorzystałam z aplikacji ucząc się do testu. Rezultat pozytywnie mnie zaskoczył.
Jednym z elementów nauki japońskiego jest nauka znaków. Trzeba zapamiętać nie tylko kolejność pisania kresek, poszczególne elementy w złożonych znakach, znaczenie, ale też czytanie. Znaki w japońskim potrafią mieć wiele różnych czytań w zależności od tego, jak łączą się z innymi znakami w wyrazy. Nie ma na to specjalnie reguły, więc mamy do zapamiętania wiele rzeczy.
W mojej szkole językowej otrzymywaliśmy mniej-więcej raz na dwa tygodnie kartę z 10 nowymi znakami. Do każdego znaku było kilka przykładów wyrazów, w których występują. Średnio do nauki około 50 słów – pisanie, czytanie, znaczenie. Wszystkie te elementy były sprawdzane na teściku.
Ucząc się tradycyjnymi metodami osiągałam średnio z testu między 60% a 80% poprawności. Po skorzystaniu z Anki mój wynik wyniósł 100% i przy kolejnych testach oscylował między 80% a 100%.
Drugi etap – wybuch entuzjazmu i jego nagły spadek
Nie dziwne, że byłam entuzjastycznie nastawiona do programu. W szczycie tego entuzjazmu postanowiłam przepisać do Anki większość słów, które miałam w swoich materiałach. To było heroiczne zadanie, ale ponieważ mam dosyć wysoką samodyscyplinę, wklepywałam codziennie partie słów do aplikacji. Obecnie mam w Anki ponad 7 tysięcy fiszek pogrupowanych w różne kategorie.
Niestety, z czasem mój entuzjazm zdecydowanie osłabł. Zaczęłam zauważać, że chociaż nadal osiągałam dobre rezultaty z testów, w dłuższym terminie słówka i znaki kompletnie wylatywały mi z pamięci. Doszło do tego, że przeglądając starsze talie z zaskoczeniem odkrywałam, że w ogóle „przerabialiśmy” takie rzeczy.
To wszystko nie powinno się zdarzyć w pracy z Anki, bo przecież program opiera się na zasadzie powtórek rozłożonych w czasie.
Jak działa Anki?
Co to właściwie znaczy, że program Anki wykorzystuje zasadę powtórek rozłożonych w czasie? Przy przeglądaniu kart (naszych elektronicznych fiszek) na dole ekranu z odpowiedzią zobaczymy przyciski. W zależności od tego, czy słówko jest nowe, czy też z powtórki, będą to następujące polecenia:
znowu – wybieramy, gdy wyrażenie się nie utrwaliło
dobra – jeśli poprawnie podaliśmy odpowiedź
łatwa – gdy słówko jest już utrwalone
trudna – gdy mimo powtórek nadal mamy problem z zapamiętaniem
Aplikacja uczy się naszych wyborów i podsuwa nam słówka do powtórek w taki sposób, że zamiast powtarzać w kółko te same rzeczy, uczymy się tego, czego naprawdę nie umiemy.
Jak uczyć się z Anki?
Program jest dosyć zaawansowany i można samodzielnie ustawić wiele jego parametrów np.: ile kart na dzień będziemy się uczyć, ile powtórek, jaki ma być odstęp czasowy, w jaki sposób mają być wyświetlane odpowiedzi. Można też ustawić limit czasowy nauki, na przykład 15 minut.
Pewnie nie raz zdarzyło się wam zanotować to samo słówko kilka razy, bo po prostu zapomnieliśmy, że już kiedyś je zapisaliśmy. Anki poinformuje nas jednak, że dane słówko jest już w bazie, więc nie będziemy tworzyć duplikatów. Aplikacja wyświetla też statystyki podsumowujące naszą naukę, dzięki czemu możemy kontrolować postępy.
W programie można dodać obrazki, pliki dźwiękowe, używać różnorodnych krojów, kolorów i wielkości czcionek, dzięki czemu fiszki będą atrakcyjne i łatwiej je będzie zapamiętać. Zaletą jest też możliwość wpisania dużej ilości informacji, bo miejsca jest sporo. Możemy zatem dodać własne przykłady, notatki, historyjki mnemotechniczne ułatwiające zapamiętywanie. Więcej na ten temat: Jak uczyć się słówek, żeby je pamiętać – kartoteki słów i techniki mnemoniczne
Od razu przestrzegam: zanim nie poznasz dobrze programu za wiele nie zmieniaj. Najlepiej nic nie zmieniaj! Oczywiście można przywrócić ustawienia początkowe ale jeśli namieszasz z ustawieniami, to nauka nie będzie ci szła. Ja przekombinowałam i stąd brak efektów.
Gdzie zrobiłam błąd ucząc się z Anki
Jak widzicie włożyłam naprawdę dużo pracy w naukę z aplikacją. Ponad 7 tysięcy stworzonych fiszek i wiele godzin regularnych powtórek. W stosunku do tego wysiłku ilość rzeczy, jakie rzeczywiście dobrze opanowałam, była bardzo rozczarowująca.
Na początku stwierdziłam, że nauka z programem jest nie dla mnie i muszę wrócić do tradycyjnych metod – zeszyt, książka itd. Po pewnym czasie przemyślałam wszystko ponownie i doszłam do wniosku, że wina jest po mojej stronie. Zrobiłam więc listę błędów, których należy unikać w nauce z Anki oraz podobnymi aplikacjami.
Za dużo nowych słówek na raz
Jak wspomniałam, w fazie entuzjastycznego korzystania z programu zasypywałam go słownictwem z list, zestawów, notatek, książek itp. Niestety nie nadążałam z nauką za tempem zasilania programu. W rezultacie rosła liczba nowych kart do nauki i kart do powtórek aż w końcu zrobiły się z tego takie ilości, że aby chociaż przejrzeć partię do nauki, potrzebowałam kilku godzin. Nauka z programem przynosi najlepsze efekty, kiedy zasila się go regularnie mniejszą ilością słów i stosuje się regularne powtórki.
Zbyt wiele talii
Stworzyłam wiele tematycznych grup, tzw. talii. Tu „ciało i zdrowie” tam „żywność i potrawy”, „komunikacja”, „ekonomia i polityka” itd. To nie jest dobry pomysł na Anki. Po pierwsze, często nie jesteśmy wobec siebie uczciwi i rzadziej zaglądamy do tematów, których nie lubimy. Po drugie, w obrębie grupy tematycznej łatwiej „zgadnąć” znaczenie słówka, więc nauka jest mniej efektywna. A przecież mamy program który, niejako myśli za nas i wybiera karty do nauki i powtórek na bazie naszych wyników z poprzednich dni. W Anki możemy mieć kilka tysięcy słów w jednej talii. Program ma wtedy z czego wybrać do powtórek!
Słowa oderwane od kontekstu.
Lepiej pamiętamy słowa i wyrażenia, z którymi zetkniemy się w pewnej sytuacji – w danym kontekście. Jeśli wyraz zobaczymy po raz pierwszy, jako jeden z wielu na liście słów, to będzie nam bardzo trudno się go nauczyć i swobodnie posługiwać nim na co dzień. Dlatego lepiej tworzyć własne fiszki, niż korzystać z cudzych zestawów i lepiej wpisywać słówka na bieżąco tak, jak je poznajemy, niż wgrywać całe listy słów, np. gotowe zestawy do podręczników.
Za mało informacji na fiszkach.
W moim przypadku po jednej stronie było słówko w języku obcym, po drugiej tłumaczenie i wymowa. Przy niektórych słówkach notorycznie myliłam znaczenie a bywało też, że ciągle zapominałam co niektóre wyrazy znaczą, mimo że dobrze je znałam „z widzenia”. Gdybym wypisała więcej informacji o wyrazie, chociażby związki frazeologiczne czy ze dwa przykłady użycia, miałabym więcej punktów zaczepienia, dzięki którym szybciej utrwaliłabym powtarzany materiał.
Czy Anki to najlepsza aplikacja do nauki słówek?
Tego nie wiem. Z pewnością to jeden z bardziej zaawansowanych programów, z wieloma funkcjami i możliwościami, jakich nie mają konkurencyjne aplikacji oraz z możliwością dostosowania do naszych potrzeb. Znam osoby, które nauczyły się języków obcych dzięki tej aplikacji. Ja sama również widzę znaczący postęp odkąd zaczęłam używać ją w odpowiedni sposób. Kluczem do sukcesu z fiszkami jest też regularność.
A wy korzystacie z jakichś aplikacji do nauki? Jeśli tak, to czy jesteście zadowoleni? Podzielcie się w komentarzach.
Świetny artykuł, bardzo pomocny. Mogę tylko dodać wskazówkę, że jest możliwość robienia podtalii. Zrobiłem jedną talię nadrzędną „Angielski” i kilka podtalii: kolory, części ciała, czas itp. Anki robi powtórki z talii głównej (ze wszystkich kart) a podtalie pomagają znaleźć mi jedną konkretną kartę.
Dziękuję za miłe słowa. Dopiero niedawno odkryłam tę możliwość tworzenia podtalii a także kilka innych funkcji i wtyczek, które ułatwiają pracę z programem. To złożona aplikacja ale dzięki niej naprawdę można podkręcić naukę.
Korzystam z Anki, blisko od 1,5 roku, do tej pory nauczyłem się mnóstwa nowych słówe, zaraziłem również pasją do nauki słówek rodziców, któzy nie wierzyli że w wieku 55 lat można nauczyć się jeszcze nowego języka. Na początku sam miałem problem z zapamiętaniem 10 dodanych słów, teraz wystarczy, że raz przeczytam i pamiętam juz dane słówko. Program jest świetny i żałuję że nie poznałem go już w liceum bo prawdopodobnie byłbym prymusem z Angielskiego.
Moja talia angielskiego składa się z kilku poddali, w których mam słówka, zasady gramatyczne, czasowniki niereguralne oraz idiomy(?). Codziennie rano powtarzam słówka z całej tali, nie robię podziału na słówka tematyczne, uznałem że zamiast uczyć się blokowo uczę się przeplatając.
Skąd biorę słówka? Oglądam netflixa po angielsku oraz zacząłem czytać książki w języku angielskim(korzystam z Kindla więc słówka automatycznie mi się zapisują – polecam). Tak jak Pani pisze, staram nie dodawać się naraz po 50 słów, maksymalnie 10 dziennie, jeżeli mam więcej do dodatnia to czekają do następnego dnia.
Twórzę talie również dodając przykłady użycia słówek w zdaniach oraz dodaje obrazki aby utwalić ślad pamięciowy.
Mam również zainstalowaną wtyczkę w Anki, która pozwala na dodanie wymowy z google translate(Wiem że to nie najlepsza, ale ma największą bazę).
Trochę długa i chaotyczna wypowiedź ale Anki polecam jak najbardziej, najlepszy program do nauki czegokolwiek. Nie tylko języka ale także i innych rzeczy.
Super! Życzę jeszcze więcej sukcesów w nauce.
Mam wielki problem z anki. Nie działa odtwarzanie dźwięku. Pomóżcie proszę co robię źle. Chciałem dziecku zrobić talię że słówkami i z wymową. Ala installing a tu lipa. Różne wersje programu próbuje i to samo.
Hej! Podaj więcej szczegółów. Czy chcesz, żeby dźwięk odtwarzał ci się automatycznie przy otwarciu karty lub pokazaniu odpowiedzi? W jaki sposób dodajesz audio? Czy masz jakąś wtyczkę?
jak zainstalowac taka wtyczke?
Co zrobiłeś że działa ci audio w kartach?