Talent do nauki języków faktycznie istnieje, ale prawdopodobnie jest czymś zupełnie innym, niż myślisz. Co ciekawe, każdy ma szansę przynajmniej w części go w sobie rozwinąć.
Jeszcze do niedawna byłam przekonana, że talent do nauki języków, a właściwie jego brak, to świetna wymówka, żeby się nie uczyć. Sama uważałam się za osobę niezbyt utalentowaną językowo, mimo że uczyłam się, lub nadal uczę, kilku języków takich jak angielski, rosyjski, niemiecki, łacina, greka, włoski czy japoński. Jednak nie chwytałam wiedzy w locie. Dojście do wyższych poziomów kosztowało mnie sporo wysiłku i poświęcenia.
Po ponad 10 latach pracy, jako nauczyciel dochodzę do wniosku, że niektóre osoby mają cechy, które można określić talentem do nauki języków. Jakie to cechy, i czym się przejawiają w nauce języków, wyjaśniam w dalszej części artykułu.
Na talent do nauki języków według mnie składają się:
- tak zwany „słuch muzyczny”
- ciekawość
- uważność
- dostrzeganie zależności i wyciąganie wniosków
- uczenie się na błędach
- patrzenie na rzeczy w szerszej perspektywie
Dziwi cię, że na liście nie znalazł się jakiś „super talent”, dzięki któremu wszystko samo wchodzi do głowy? Super bohaterów zostawmy na kartkach komiksów lub klatkach filmów. Wiem, że czasem słyszy się o geniuszach, ale wiadomo, że to bardzo nieliczne wyjątki. Ja nikogo takiego nie znam.
Nie wymieniam też dobrej pamięci. Liczne badania naukowe udowadniają, że pamięć można wytrenować. Również w nauce języków, im częściej powtarzasz, tym szybciej zapamiętujesz nowe rzeczy. To żaden talent. Każdy może wyćwiczyć swoją pamięć.
Podobnie można wyrobić w sobie większość cech, które wymieniłam. Ale właściwie, co kryje się za tymi cechami w kontekście nauki języków? Już wyjaśniam!
Słuch muzyczny
Osoby, które go posiadają potrafią rozpoznawać wysokość, barwę i głośność dźwięków bez konieczności odwoływania się do dźwięku wzorcowego. To umiejętność, którą charakteryzują się muzycy.
Słuch muzyczny w nauce języków obcych ułatwia przyswojenie prawidłowej wymowy, intonacji i ogólnej melodii języka. Osoby ze słuchem muzycznych rozróżnią długie i krótkie dźwięki, tony, akcent w wyrazach i zdaniach itp. Będą też umiały zasłyszane rzeczy powtórzyć. Taka osoba ma też duże szanse na nauczenie się ładnej wymowy, zbliżonej do native speakerów. Przyjdzie jej to znacznie łatwiej, bez wielogodzinnych treningów.
W Internecie można sprawdzić na różnych stronach, czy ma się słuch muzyczny. Nie wiem na ile takie testy są wiarygodne, jednak większość z nas niestety takiego daru nie ma. Obawiam się też, że nie można go w sobie wyćwiczyć. Jest to jednak tylko jedna składowa naszego talentu językowego. Pozostałe można jak najbardziej w sobie rozwinąć.
Ciekawość
Ciekawość, czy nawet dociekliwość dotyczy różnych obszarów. Począwszy od klasycznego „jak to powiedzieć w obcym języku”, poprzez dopytywanie, w jakich innych sytuacjach można użyć danego słówka, po zaciekawienie, dlaczego używa się właśnie takiej konstrukcji albo, co to za forma wyrazu, dlaczego bohater filmu użył takiego zwrotu.
Wychodząc poza sam język, ciekawość prowadzi do odkrywania kraju, jego historii, kultury, obyczajów i ludzi. Skoro coś cię interesuje, to szukasz głębiej i okazuje się, że najwięcej informacji znajdziesz w języku tego kraju. Masz więc dodatkową motywację, aby uczyć się tego języka. Jednocześnie dowiadując się więcej, poszerzasz słownictwo, poznajesz język potoczny, literacki, naukowy, słowem samodzielnie podnosisz znajomość języka.
Na swoich lekcjach staram się przemycać ciekawostki związane z językiem oraz historią, kulturą czy tradycjami krajów anglojęzycznych. Okazuje się, że wiele osób ma błędne wyobrażenia nawet o krainach Wielkiej Brytanii i ze zdumieniem odkrywa nowe informacje. Wiedza o Stanach Zjednoczonych jest niewiele większa, nie mówiąc o innych krajach.
Niestety są też osoby, których zupełnie nic nie ciekawi. Uczą się tylko tego, co jest im potrzebne. Oczekują, że język będzie podlegał jakimś logicznym regułom, których wystarczy się nauczyć, aby dobrze mówić. Na wszelkie wyjątki i odstępstwa, czy rzeczy, których w żaden sposób nie można dopasować do języka ojczystego, reagują stwierdzeniem, że to bez sensu. Takim osobom nie wróżę sukcesów w nauce języków.
Uważność
Dla mnie uważność w kontekście nauki języków, to pewien stan gotowości w trakcie nauki. Będąc w takim stanie wychwytujesz z otaczającego cię języka rozmaite rzeczy. Kiedy coś czytasz, zauważasz w tekście ciekawe słówka i zwroty. Nie tylko nowe, również te, które doskonale rozumiesz, ale sam byś takiego zwrotu nie wymyślił.
Kiedy czegoś słuchasz lub coś oglądasz, zwracasz uwagę na zwroty, intonację, sposób wypowiadania się, a także inne akcenty. Dostrzegasz różne znaczniki dyskursywne, czyli słówka używane w potocznej mowie, które nadają większej płynności i naturalności wypowiedzi. Dostrzegasz, ale też starasz się zapamiętać, powtarzasz, zapisujesz.
Sporo osób nie ma takiej umiejętności. W tekście widzą tylko te nieznane słowa, które utrudniają zrozumienie treści. Takie osoby nie zauważą, że znany wyraz, ma w danym kontekście inne znaczenie albo tworzy idiomatyczne wyrażenie. Słuchając w obcym języku zakładają, że i tak wszystkiego nie zrozumieją, więc wystarczy mniej-więcej wiedzieć, o co chodzi. Nie ma sensu się wsłuchiwać.
Jeśli nawet naturalnie nie potrafisz wejść w stan uważności, możesz wyrobić w sobie nawyk wyciągania możliwie najwięcej z materiałów w języku obcym. Postaw sobie zadanie, że z tego, co czytasz, oglądasz lub czego słuchasz musisz wypisać kilka zwrotów, kilka nowych słów i wyrażeń, ze dwa – trzy przykłady na konstrukcje gramatyczne. Pamiętaj, nie musisz wypisywać wszystkiego. Wybieraj to, co wyda ci się przydatne, ciekawe, co ci się spodoba.
Dostrzeganie zależności i wyciąganie wniosków
Ta cecha wiąże się ze wspomnianymi wyżej ciekawością i uważnością i pozwala na zrobienie kroku dalej. Najpierw zauważasz jakiś element języka i ciekawi cię, dlaczego został użyty w takim kontekście. Potem zwracasz uwagę, że ten element z reguły pojawia się w podobnym kontekście, albo że występuje z daną formą czasownika, lub wchodzi w związki z konkretnymi wyrazami.
Dzięki kojarzeniu zależności wiesz, że wyrazy i zwroty muszą być dopasowane do konkretnego stylu, formalnego, neutralnego, nieformalnego, slangu czy żargonu. Potrafisz budować własne wypowiedzi wzorując się na przykładach. Rozumiesz, że kiedy native speaker mówi szybko, to zlepia niektóre wyrazy, pewne rzeczy brzmią słabiej, znikają, pojawiają lub zmieniają się dźwięki w wyrazach.
Ludzie nie kojarzą zależności, ponieważ nie są na to nastawieni. Dla wielu nauka języka to wkuwanie na pamięć i zaliczanie testów. Zmieniając podejście można nauczyć się kojarzenia zależności w języku.
Większość materiałów do nauki języka angielskiego (oraz wielu innych języków) opiera się na metodzie guided discovery, gdzie podręcznik i nauczyciel prowadzą ucznia przez dostrzeżenie pewnych elementów języka w kontekście, odkrycie ich znaczenia oraz poznanie i zrozumienie zależności z nimi związanych. Jeśli więc samodzielnie nie potrafisz tego zrobić, korzystaj z takiej metody.
Uczenie się na błędach
Osoby z tą umiejętnością nie czują obsesyjnego lęku przed popełnieniem błędu. Wręcz przeciwnie, celowo używają nowopoznanych wyrażeń i struktur, aby sprawdzić, czy na pewno wiedzą jak je stosować. Jeśli się pomylą, starają się zrozumieć, dlaczego tak się stało i zapamiętują tę sytuację, aby więcej nie robić takich pomyłek.
Niestety większość ludzi ma wpojony lęk przed popełnianiem błędów. Są przekonani, że się ośmieszą, wyjadą na głupków, stracą twarz. Wskazanie pomyłki traktują jak wytykanie słabości. Dlatego boją się odzywać, a pisząc wspomagają się translatorem. Nie wierzą we własne możliwości.
Choć wymaga to przeciwstawienia się dotychczasowym przekonaniom, warto oswajać się z błędami i uczyć się traktować je jak lekcje a nie jak porażki.
Patrzenie na rzeczy w szerszej perspektywie
Gdy spojrzysz na naukę języka z szerszej perspektywy dostrzeżesz, że jest ona niczym budowanie domu. Zaczynasz od solidnych fundamentów, a potem cegła po cegle wznosisz swoją budowlę. Pnąc się wyżej nie możesz gubić cegieł z dołu, bo wszystko runie. Zostawiając metafory, po prostu nie możesz uczyć się jakieś partii tyko po to, żeby zaraz ją zapomnieć. Musisz używać wszystkiego, co znasz, zamiast wykręcać się, że to było w zeszłym roku, więc już nie pamiętam.
Z szerszej perspektywy zobaczysz, że język nie istnieje w izolacji, nie jest tylko tworem z podręcznika i aplikacji do słówek. Jest nierozerwalnie związany z kontekstem, jakim jest dany kraj i społeczeństwo, odzwierciedla trendy i zmiany w nim zachodzące. Dlatego bez wiedzy o danym kraju, czy regionie, nigdy nie nauczysz się dobrze języka.
Nadal wiele osób jest przekonanych, że wystarczy przeczytać książkę do gramatyki, zrobić trochę ćwiczeń i nauczyć się iluś tam tysięcy słów, żeby dobrze opanować język. To nieprawda. Nie wystarczą też lekcje z lektorem czy kursy. Sam musisz szukać kontaktu z językiem, poszerzać swoją perspektywę. Nie chodzi też o jakieś umowne poziomy, testy czy certyfikaty, ale o to, do czego potrafisz ten język wykorzystać i ile nowych rzeczy dzięki niemu możesz zrobić.
Podsumowanie
Jeśli posiadacz większość ze wspomnianych przeze mnie cech, to masz talent do nauki języków. W innym przypadku, nie załamuj się, nadal jest szansa, aby przynajmniej w części taki talent w sobie wyhodować. Zacznij od tych punktów:
- Czytaj, słuchaj i oglądaj rzeczy, co najmniej po dwa razy. Za pierwszym razem dla przyjemności i poznania treści. Za drugim spróbuj wyłapywać różne językowe smaczki – nowe słówka, ciekawe zwroty, inną wymowę, intonację, akcent.
- Notuj swoje odkrycia. Możesz robić to klasycznie w zeszycie, w aplikacji do nauki słówek, czy notatniku elektronicznym. Zaglądaj do swoich notatek, powtarzaj to, czego chcesz używać.
- Jeśli coś cię zaskoczy, czy zainteresuje, pytaj nauczyciela, pytaj natywnych użytkowników na forach internetowych, szukaj w słownikach i leksykonach.
- Analizuj materiały, również zwykłe ćwiczenia, pod kątem tego co, jak i dlaczego należy użyć w danej sytuacji. Wyciągaj i notuj wnioski.
- Od razu używaj rzeczy, których się uczysz. Każdy błąd traktuj jako weryfikację i szlifowanie swojej wiedzy. Tak naprawdę, nie z książek i ćwiczeń, ale właśnie przez praktykę najlepiej opanujesz język.
- Pamiętaj, że nie uczysz się pewnych partii materiału, żeby zaraz je zapomnieć. Musisz wracać i powtarzać zagadnienia, dopóki nie staną się dla ciebie zupełnie naturalne. Będzie to łatwiejsze, jeśli otoczysz się językiem, przy okazji rozwijając go w kilku obszarach jednocześnie.
A ty, jak uważasz, czy to, co opisałam można nazwać talentem językowym? Czy można go w sobie rozwinąć? Podziel się przemyśleniami w komentarzu.
Zobacz też podobne wpisy:
7 złych nawyków ze szkoły, przez które masz problem w nauce języka
Sprawdź czy masz szansę zostać poliglotą
Sześć cech, które powinieneś wzmacniać, żeby osiągnąć cel w nauce
Nie znam się na wymienionych technikach, czy metodach, nauki języków obcych. Wiem już na pewno jedno – stracony czas (ładnych parę lat), sporo kasy i masa nerwów, z czego najbardziej szkoda zmarnowanego czasu – tyle mnie kosztowały próby nauczenia się najpierw angielskiego, a potem innych języków. Wiem, że to idiotyczne, nie nauczyć się jednego, a brać się za inne. Wydawało mi się, że angielski jest tak trudny, że może z innym sobie poradzę. Widać było mi to potrzebne, żeby na własnej skórze przekonać się, że języki obce po prostu nie są dla mnie, i należy się z tego wycofać, jak najszybciej, bo naprawdę szkoda straconego czasu.
Piszę to ku przestrodze dla tych, którzy mieli, bądź mają, podobne do moich problemy i szarpią się z tym niepotrzebnie.
Nie dotyczy to oczywiście tych wszystkich, których ta przepadłość nie dotyczy i życzę im samych sukcesów.
Pozdrawiam
Przykro słyszeć, że nauka języków była dla ciebie tak problematyczna. Nie napisałeś, co konkretnie sprawiało trudność, więc trudno się nawet odnieść do twojego komentarza. Miliony ludzi uczą się języków, nawet osoby z różnymi niepełnosprawnościami, więc nie jest to rzecz niemożliwa. Z moich obserwacji wynika, że najczęściej przyczyną porażki jest złe podejście i nieświadome blokowanie własnej nauki przez różne złe nawyki, na przykład te wyniesione ze szkoły, o których wspominam tutaj 7 złych nawyków ze szkoły, przez które masz problem w nauce języka
Nie twierdzę, że jest to rzecz niemożliwa dla milionów. Twierdzę, że dla mnie taka jest,. Dla takich jak ja, najważniejsze, to w porę sobie uświadomić, że to nie jest po prost dla nas, że to zwyczajna strata czasu, a ten jest nie do odzyskania, i szkoda go tracić na coś, co i tak skazane jest na porażkę.
Dziękuję za dobre chęci i link o złych szkolnych nawykach, ale to już mnie nie dotyczy.
Pozdrawiam
Nauka języków nie jest stratą czasu. Oglądanie bzdetów na mediach społecznościowych albo w telewizji jest stratą czasu. Jeśli jednak na naukę języków patrzy się jedynie przez pryzmat list słówek do wkucia i regułek gramatycznych, to będzie ona udręką. Jeżeli jednak potraktuje się naukę języków, jak odkrywanie nowych światów, ciekawą przygodę i drzwi do innych kultur, to będzie przyjemnością.
Oczywiście